kobiety w sklepie odzieżowym

Milion dla startupu, który chce najpierw sprzedawać, potem produkować

  • Polska firma WearFits dostała wsparcie w wysokości miliona złotych z funduszu BLDG Venture na prace nad trójwymiarowymi modelami butów.
  • Modele 3D i rozszerzona rzeczywistość mają sprawić, że marki odzieżowe najpierw sprzedadzą swój towar, a dopiero potem go wyprodukują.
  • Dopasowanie przez internet ubrań, obuwia i dodatków ułatwi wirtualna przymierzalnia.

Krakowskie przedsiębiorstwo dostało milion złotych z funduszu BLDG Venture na rozwój digitalizacji w produkcji obuwia. Firma podpisała też umowy na akcelerację w ramach programów Startup Spark oraz S5 – Akcelerator Technologii 5G, żeby wdrożyć modele 3D i wirtualną przymierzalnię. Startup chce wykorzystywać w swojej działalności rozszerzoną rzeczywistość. WearFits skupia się na zmianie w łańcuchu wartości, polegającej na poprzedzeniu produkcji sprzedażą. Będzie to możliwe, jeśli równolegle z projektem ubrania powstanie jego model 3D, trójwymiarowe odwzorowanie produktu pojawi się nie tylko na stronach sklepów (zamiast tradycyjnych zdjęć), ale równocześnie w komputerowych i mobilnych programach umożliwiających sprawdzenie, w jaki sposób np. sukienka lub spodnie prezentowałyby się na sylwetce konkretnej osoby.

Wirtualna przebieralnia

WearFits przygotowało aplikację wirtualnego asystenta modowego, z którego pomocą można wskazać wzrost i podstawowe obwody ciała, a następnie wybrać ubranie do „przymierzenia”. Program ma funkcję pozwalającą sprawdzić, w których miejscach odzież okaże się zbyt wąska. Dodatkową możliwością jest zeskanowanie kodu QR aparatem telefonu, w ten sposób da się obejrzeć model w rozszerzonej rzeczywistości w smartfonie i np. dopasować go do innych ubrań. Twórcy produktów w aplikacji mają do dyspozycji narzędzie do tworzenia cyfrowych modeli 3D z dwuwymiarowych wykrojników. Prace startupu nad wirtualną przymierzalnią trwają od 2015 roku, a część działań badawczo-rozwojowych została sfinansowana z pieniędzy unijnych.

AR i modele 3D w produkcji ubrań i zegarków

Modele 3D, co zapowiadaliśmy w ubiegłym roku, wykorzystuje też Tommy Hilfiger. Holenderska firma przygotowała limitowaną kolekcję, w której wszystkie procesy zostały przeprowadzone komputerowo, w ten sposób przedsiębiorstwo obeszło się bez próbnej produkcji. Z kolei po rozszerzoną rzeczywistość sięga m.in. Rolex, dzięki czemu klienci mogą zobaczyć, jak zegarek będzie wyglądał na ręce, bez konieczności sprowadzania konkretnego modelu do punktu sprzedaży.