Robotic process automation concept with man holding a tablet computer

Zrobotyzowana automatyzacja procesów na przykładzie Górażdże

  • Robotowi wystarczy 8 minut, żeby wykonać zadanie, które pracownikowi zajmuje 1,5 dnia.
  • Brak wsparcia kierownictwa i konsultacji z działem IT to jedne z powodów, dla których wdrożenia RPA czasem nie udają się.
  • Relacjonujemy webinarium „Robotyzacja, automatyzacja, transformacja – RPA zapewnia przewagę”.

Wdrożenie zrobotyzowanej automatyzacji procesów w Grupie Górażdże, zajmującej się produkcją cementu, betonu i kruszyw (nazwa firmy pochodzi od miejscowości położonej w województwie opolskim), polegało na usprawnieniu przygotowywania zamówień dla przewoźników. Kiedy zestawienia opracowywał człowiek, potrzebował na to 1,5 dnia co 2 tygodnie. Odkąd pracę wykonuje robot, pobranie danych z systemu SAP i przygotowanie raportów dla poszczególnych przewoźników zajmuje 8 minut. Wdrożenie pozwoliło zaoszczędzić 39 dni pracy, wyeliminowało błędy w zestawieniach, a przy okazji usprawniło księgowanie. Jak podkreśla członek zarządu firmy, Sławomir Kosakowski, poza uwolnieniem ludzi od powtarzalnych czynności, udało się przemodelować i uprościć przebieg całego procesu.

Jakie są przeszkody wdrożeń?

Marcin Więcek, ekspert Betacom, opierając się na pracy prof. Andrzeja Sobczaka z SGH, wymienia kilka ryzyk biznesowych dotyczących wprowadzania robotic process automation w firmie. Pierwszy to… „słomiany zapał”:

W programie robotyzacji potrzebujemy mieć rzeczywiste i ciągłe wsparcie kierownictwa. Jeśli pomoc nie jest realna, pojawienie się trudności w projekcie może spowodować, że zostanie porzucony – tłumaczy specjalista.

Do innych przykładów „antywzorców” należą wdrożenia prowadzone bez konsultacji z działem IT, brak przemyślanej strategii, skupienie się na początkowej cenie i nieoszacowanie kosztów utrzymania. Problemem bywa także robotyzacja bałaganu, czyli procesów, które nie są ułożone i zoptymalizowane pod kątem działania programów, co zwiększa koszty wdrożenia. Dodatkowo, wysoką cenę powodują próby robotyzacji wszystkich ścieżek w danym procesie.

Hiperautomatyzacja

Marcin Motel z UiPath podkreśla, że RPA jest pierwszym krokiem do w pełni zautomatyzowanego przedsiębiorstwa, ale niewystarczającym – hiperautomatyzacja potrzebuje m.in. uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji:

Co ważne, hiperautomatyzacja dotyczy szerszej palety narzędzi, ale także działań rozłożonych na etapy. Nie chodzi w niej tylko o projektowanie i automatyzowanie, ale o wykrywanie i analizę procesów oraz mierzenie, monitorowanie i ponowną ocenę przeprowadzonych zmian.

Zrobotyzowaną automatyzację procesów w roli pierwszego etapu hiperautomatyzacji akcentowała podczas spotkania w cyklu „Zarządzanie 4.0: Jak transformować biznes?” ekspertka Platformy Przemysłu Przyszłości, dr Julia Siderska. Ostatni odcinek tej serii webinariów, poświęcony cyberbezpieczeństwu, jest zaplanowany na 26 lutego.