Wartość produkcji sprzedanej przemysłu (towary wysłane na rynek) w czerwcu wzrosła o 0,5% rok do roku i o 13,9% w porównaniu z majem. To lepszy wynik, niż zakładały optymistyczne prognozy, według których w czerwcu nadal miał być spadek, choć wolniejszy niż w poprzednich miesiącach. W kwietniu produkcja przemysłowa notowała -24,6% rdr, w maju -17%, a prognozy na czerwiec zakładały -5%. Wartości uwzględniające sezonowe wyrównanie, czyli bez odchyleń od trendów i bez różnic w czasie pracy w poszczególnych miesiącach, dają już za czerwiec -4,9% rok do roku, ale za to 9,7% w zestawieniu z majem.
Produkcję napędza konsumpcja
Najwyższy od początku roku wzrost na poziomie 16,2% zanotowała produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych (np. elektroniki, sprzętu AGD, mebli). Lepiej sprzedają się także wyroby zaopatrzeniowe (metal, papier czy chemia) oraz nietrwałe (jedzenie, tytoń, napoje, odzież). Z kolei o blisko 10% zmniejszyło się wytwórstwo związane z energią – Ministerstwo Rozwoju w prognozie zaznaczało, że na niską wartość tego wskaźnika wpłynie sytuacja epidemiczna w górnictwie (w czerwcu 12 kopalń czasowo wstrzymało wydobycie węgla). Spadek o 8,6% dotknął wytwórców maszyn i urządzeń używanych w procesach produkcyjnych. Jeśli chodzi o poszczególne branże, najwyższy wzrost odnotowały: meblarstwo, wyroby drewniane i urządzenia elektryczne, spadki dotyczą: koksu, rafinacji ropy naftowej, wydobycia węgla oraz motoryzacji.
Wskaźnik PMI w Polsce też w górę
Firma IHS Markit przygotowała raport dotyczący wskaźnika aktywności finansowej polskiego sektora przemysłowego. W kwietniu Purchasing Manager’s Index był równy 31,9, w maju wzrósł do 40,6, a w czerwcu osiągnął 47,2. Według analityków opracowujących dane na podstawie comiesięcznych odpowiedzi udzielanych przez kadrę kierowniczą, warunki gospodarcze poprawiły się dzięki rozluźnieniu obostrzeń nałożonych wcześniej z powodu pandemii. Jednak mimo wzrostu dotyczącego produkcji i nowych zamówień, PMI w Polsce nie osiągnął jeszcze progu neutralnego wynoszącego 50.