W porównaniu z marcowym odczytem wskaźnik PMI spadł – z 52,7 do 52,4, co sygnalizuje spowolnienie tempa rozwoju – zaznaczają eksperci przedsiębiorstwa analitycznego S&P Global, które oblicza indeks po tym, jak w końcówce lutego przejęło firmę IHS Markit. Na wynikach zaważyła mniejsza liczba nowych zamówień, zarówno krajowych, jak i zagranicznych (szczególnie z innych krajów UE) spowodowana niestabilnymi warunkami rynkowymi. Dodatkowo w ostatnim czasie nasiliły się problemy dotyczące łańcuchów dostaw i wahań cen. Analitycy zwracają szczególną uwagę na wzrost kosztów metali i paliw, co poskutkowało kolejnych wzrostem cen wyrobów gotowych.
Wydłużone czasy dostaw
Choć w mniejszym stopniu niż w poprzednim miesiącu, w kwietniu wydłużyły się czasy dostaw środków produkcji do fabryk – menadżerowie w badaniu S&P Global zaznaczali, że opóźnienia hamują wzrost produkcji i zwiększają zaległości. Wzrosty miesiąc do miesiąca odnotowały dwa subindeksy dotyczące wytwarzania i zatrudniania nowych osób. Część respondentów sygnalizowała kłopoty ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników i niepewność związaną z prowadzeniem rekrutacji w warunkach braku stabilności. Mimo to główny indeks utrzymał się powyżej progu neutralnego, którego przekroczenie jest informacją o wzroście aktywności ekonomicznej danego sektora.
Eurostat o poziomie bezrobocia
Europejski Urząd Statystyczny podsumował informacje dotyczące stopy bezrobocia w krajach UE. Zgodnie z nimi, Polska ma 3 miejsce z wynikiem 3%. Wyprzedzają nas tylko Czesi i Niemcy z wynikami 2,3% i 2,9%. Średnia we Wspólnocie to 6,2%, a w krajach strefy euro – 6,8%. Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zwraca uwagę na stabilność polskiego rynku pracy – w porównaniu z zeszłorocznymi danymi, wskaźnik spadł o 0,7 punktu procentowego.