Polskie PMI w styczniu wyniosło 51,9, co oznacza wzrost w porównaniu z grudniowym odczytem (51,7). Wskaźnik siódmy miesiąc z rzędu utrzymuje się powyżej progu neutralności równego 50, a to, zgodnie z założeniami autorów metody, sygnalizuje dobrą sytuację w sektorze przemysłowym. Jak zaznaczają analitycy IHS Markit, pozytywnie na wyniki w pierwszym miesiącu roku wpłynęły cztery z pięciu głównych subindeksów: nowe zamówienia, zatrudnienie, czas dostaw i zapasy.
– Nowy rok niesie ze sobą pewne nadzieje dla polskiego sektora wytwórczego. W styczniu napływ zamówień nasilił się dzięki najszybszemu od trzech lat wzrostowi eksportu, dodatkowo ponownie zwiększyła się liczba nowych miejsc pracy w przemyśle – tłumaczy ekonomista Trevor Balchin.
W kontekście subindeksu produkcji nastroje polskich menadżerów są nieco gorsze, co według Balchina wynika z ograniczonych mocy przerobowych i wstrzymanych procesów z powodu braku pracowników – a zatem konsekwencji pandemicznej kwarantanny. Mimo to, optymizm kadry zarządzającej jest najwyższy od marca 2019 roku.
Wyniki strefy euro
Polski styczniowy odczyt jest drugim najwyższym wynikiem od połowy 2018, najlepsze w tym okresie dane mieliśmy w lipcu 2020 roku – 52,8. Również w strefie euro wyniki firm produkcyjnych były jednymi z najbardziej optymistycznych od 2,5 roku, choć przedsiębiorstwa odnotowały nieznaczny spadek – z 55,2 do 54,8. Dobrze wypadły Holandia, Niemcy i Włochy, w pozostałych państwach tempo wzrostu było umiarkowane. Jedyny kraj ze spadkiem to Hiszpania, co ekonomiści tłumaczą wpływem huraganu Filomena. Podobnie jak w Polsce, dużą rolę w strefie euro odegrał eksport, ale sytuację pogarszał wydłużający się czas dostaw. Tempo wzrostu hamowały również niedobory surowców i rosnące koszty transportu – podkreśla ekspert IHS Markit, Chris Williamson. Jego zdaniem, kłopoty wywoływane przez wysokie ceny z czasem ustąpią, kiedy pojawią się nowe warianty dostaw.
Dane dotyczące grudnia
Zgodnie z informacjami londyńskiej firmy analitycznej, poprawa warunków przemysłowych w Polsce w grudniu była najbardziej wyraźna od lipca ubiegłego roku. W komentarzu do odczytów Głównego Urzędu Statystycznego również za grudzień analitycy banku Pekao zwrócili uwagę, że wytwórczość wróciła do trendu sprzed pandemii. Wzrost odnotowali wówczas producenci z 4 z 5 głównych grup. Natomiast jeśli chodzi o poszczególne branże, sytuacja 28 spośród 34 sektorów monitorowanych przez GUS była lepsza niż w grudniu 2020 roku – to m.in. produkcja komputerów, elektroniki i optyki, urządzeń elektrycznych oraz wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych.