Krajowe mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa będą mogły skorzystać z tzw. estońskiego CIT-u – firmy o obrotach nieprzekraczających 50 milionów złotych rocznie zostaną zwolnione z podatku od dochodów spółek. Warunkiem jest niewypłacanie zysków. Zwolnienie z CIT-u będzie możliwe, jeśli pieniądze pozostaną w firmie, a przedsiębiorcy przeznaczą je np. na nowe inwestycje i rozwój działalności. Obecnie Corporate Income Tax płaci się od wypracowanego dochodu. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że przepisy wejdą w życie za około 6 miesięcy.
Cel: nowe miejsca pracy
Zgodnie z prognozami Kancelarii Premiera, brak CIT-u przyczyni się do powstania 120 tysięcy miejsc pracy, co stanowi główny cel zmiany. Z wprowadzenia rozwiązania powinno skorzystać ok. 200 tysięcy firm, czyli 97% spółek kapitałowych. Koszt zwolnienia podatkowego rząd szacuje na 4,35 mld złotych, z kolei stopa inwestycji ma wzrosnąć do 2021 roku o 2%.
Założenia
Korzystanie z „estońskiego CIT-u” będzie dobrowolne i w przypadku pojedynczego przedsiębiorcy potrwa 4 lata (z możliwością przedłużenia). Firma powinna zatrudniać minimum 3 osoby, a jej wspólnikami mogą być wyłącznie osoby fizyczne. Dodatkowe warunki: brak udziałów w innych spółkach i przeznaczanie większości dochodów na działalność związaną z bezpośrednim wytwarzaniem towarów lub świadczeniem usług. Podatnicy, którzy zdecydują się na takie rozwiązanie, zostaną zwolnieni nie tylko z daniny, ale również z prowadzenia ewidencji księgowej obejmującej CIT (wysokość ewentualnego podatku zostanie ustalona na podstawie wypłat dywidendy).
Jak to wygląda w Estonii?
Zwolnienie z podatku dochodowego dla firm Estonia wprowadziła 20 lat temu przy okazji reformy systemu danin publicznych. W nadbałtyckim kraju podatek oblicza się podczas wypłaty dywidendy lub w ramach płatności niezwiązanych z działalnością gospodarczą (czyli kiedy firma przeznacza pieniądze na inne cele niż własny rozwój). Jego wysokość to 20%, od dwóch lat obowiązuje jeszcze druga, 14% stawka w przypadku wypłaty zysków osobom prawnym. Zmiany podatkowe w Estonii zmniejszyły dochody budżetu państwa z CIT-u o ok. 3-4%, jednak o 10% wzrósł kapitał firm, a PKB o 4%.