Przewodnicząca Komisji Cyfryzacji i Przemysłu 4.0 przy Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej (AHK Polska) tłumaczyła, że trudno mówić o integracji i budowaniu sieci powiązań pomiędzy dużymi firmami i MŚP, jeżeli organizacje są na innych poziomach wykorzystywania narzędzi cyfrowych. Ewa Mikos przytoczyła wyniki badania Digi Index dotyczące zaawansowania cyfryzacji w małych i średnich przedsiębiorstwach w Polsce, zgodnie z nimi ponad 44% firm zbiera dane, ale zazwyczaj używa ich do usprawnień w tylko jednym obszarze. Ekspertka zaznaczyła, że wskaźnik cyfryzacji tych przedsiębiorstw w 4-stopniowej skali wyniósł 1,9, co oznacza, że konieczne jest pilne przyśpieszenie transformacji cyfrowej. Jarosław Tworóg, wiceprezes KIGEiT zapytał, jak wspomniane wyniki należy odnieść do innych krajów. Zdaniem Ewy Mikos, Polska nie jest ani na początku, ani na końcu stawki:
– Niedawno sprawdzałam, choć nie według tej samej metodologii, jak wygląda cyfryzacja MŚP w Niemczech. Gdyby zastosować Digi Index, wyszłoby bardzo podobnie – może 2,2, ewentualnie 2,3, ale różnice nie byłyby wielkie. To nie jest przepaść, to specyfika procesu, najpierw zaczęły cyfryzować się firmy duże, a teraz przychodzi kolej na mniejsze.
Jak wcześniej relacjonowaliśmy, drugi dzień FG TIME był poświęcony zagadnieniom przemysłowym.
Powinny powstać wspólne zasady cyberbezpieczeństwa
Harmonizacja cyberbezpieczeństwa we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej jest bardzo trudna, ale konieczna – podkreślał z kolei Michał Kanownik, prezes zarządu Związku Cyfrowa Polska. Według uczestnika FG TIME, nie powinno się dopuszczać do sytuacji, w której każdy kraj realizuje własne pomysły w tym zakresie, bo to stworzy wiele luk między systemami, a z tych okazji chętnie skorzystają przestępcy:
– Dlatego przynajmniej w regionie, jeśli nie w całej Unii, należy dbać o ujednolicenie w zakresie sieci 5G, ale nie tylko, bo cyberbezpieczeństwo dotyczy wszystkich sfer – życia prywatnego, zawodowego, biznesu i administracji. Czasem niepotrzebnie skupiamy się na wycinku, jaki stanowi sieć telekomunikacyjna. Problem jest dużo szerszy, nie chodzi tylko o wybór technologii i dostawcy do budowy sieci, ale przede wszystkim o to, co dalej. Musimy wiedzieć, na bazie jakich standardów będziemy budowali usługi, jak będziemy świadomi poruszania się w cyfrowym świecie za 5, 10, 15 lat, tak żeby sprostać zagrożeniom, które będą powstawały dużo szybciej niż przeciwdziałające im regulacje – podsumował Kanownik.
4G a 5G
4G jest internetem ludzi, natomiast 5G – internetem rzeczy – przekonywał Piotr Jaworski, członek zarządu Orange Polska:
– Obecnie jesteśmy na etapie porównywania szybkości pobierania czy po prostu zwiększenia prędkości internetu. Rzadziej mówimy o takich kwestiach, jak niskie opóźnienia czy miliardy urządzeń internetu rzeczy, które staną się częścią infrastruktury, a to są faktyczne powody wdrożenia łączności 5G – wyjaśniał Jaworski, uzupełniając, że w Polsce kwestia rozwoju 5G wiąże się z pewnymi komplikacjami:
– Przede wszystkim nie mamy pasma C zapewniającego odpowiednie pokrycie i wydajność. 2/3 terytorium naszego kraju nie korzysta z częstotliwości 700 MHz – co powoduje, jak precyzował przedstawiciel Orange, że niektóre usługi w ramach sieci piątej generacji będą działały tylko w zachodniej części Polski.
FG TIME 2021
Panelom i prezentacjom w czasie 13 edycji Forum Gospodarczego TIME towarzyszyło wirtualne centrum wystawiennicze. Uczestnicy wydarzenia mogli wziąć udział w warsztatach fundacji Digital Poland, zapoznać się z ofertą dla przedsiębiorstw przygotowaną przez gdański Hub Innowacji Cyfrowych DIH4AI, a także z działalnością Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.