Wydatki na internet rzeczy w Europie w 2021 roku wyniosą 202 miliardy dolarów – wynika z raportu pt. „Worldwide Semiannual Internet of Things Spending Guide” przygotowanego przez International Data Corporation. Analitycy zakładają, że przez najbliższe 4 lata ta kwota będzie rosła co najmniej o kilkanaście procent. W tym roku najwięcej pieniędzy pochłoną wydatki na sprzęt (moduły i czujniki), kolejne będą usługi, czyli np. na zaprojektowanie, ocena i wdrażanie konkretnych systemów oraz nadzór czy konserwacja urządzeń. IDC przewiduje, że najszybciej urosną nakłady na oprogramowanie, zwłaszcza aplikacje dające dostęp do danych gromadzonych przez urządzenia IoT.
Najwięcej na automatykę domową
Najwięcej pieniędzy na internet rzeczy wydadzą konsumenci, głównie na rozwiązania automatyki domowej. Drugi z kolei jest sektor wytwórczy, który w pandemii zaczęła wykorzystywać systemy IIoT do zdalnego monitorowania działania urządzeń produkcyjnych. Przedsiębiorstwa używają internetu rzeczy również do oceny stanu sprzętu i konserwacji zapobiegawczej, dzięki analizie strumieni danych wytwarzanych przez sensory maszyny. Eksperci IDC zakładają, że najszybciej rozwijającą się branżą w dziedzinie IoT staną się technologie opieki zdrowotnej, których celem jest poprawa jakości życia.
Bezpieczeństwo kosztuje
Jak wynika z raportu ABI Research, wzrosną też wydatki na bezpieczeństwo internetu rzeczy – z obecnych 4 miliardów dolarów do 16,8 miliarda w 2026 roku. Do tego czasu liczba połączeń IoT na świecie zwiększy się prawie trzykrotnie – do 23,6 miliarda. Aby zabezpieczyć urządzenia wymagające najwyższego poziomu niezawodności (sprzęt służący monitorowaniu urządzeń medycznych, czujniki stosowane w inteligentnym transporcie), aktualnie potrzeba 2,4 miliarda dolarów rocznie. Za 5 lat kwota wzrośnie do 10,8 miliarda.