Przejdź do treści

Egzoszkielety

Egzoszkielet powiadomi, kiedy obciążenie jest zbyt duże dla pracownika
Egzoszkielet pasywny, który redukuje obciążenie o 34 kilogramy
Rękawica, która zapobiega urazom dłoni
Egzoszkielet z Politechniki Opolskiej, który umożliwi sterowanie robotami
egzoszkielet
Naukowcy opracowali lekkie egzoszkielety
Pasywne egzoszkielety zmniejszają odczuwalne obciążenie o kilka kilogramów i nie potrzebują zasilania
egzoszkielet Cray X
28 kg obciążenia mniej – dzięki egzoszkieletowi z włókna węglowego
pracownik iveco w egzoszkielecie
Testy egzoszkieletów, które ograniczają wysiłek o połowę
egzoszkielet ULS robotics
2 kg obciążenia zamiast 50 – kurierzy testują nowy egzoszkielet

Egzoszkielety są przenośnymi urządzeniami, które zakłada się, by wzmocnić siłę mięśni. Pierwszy znany pancerz w 1890 roku opatentował rosyjski inżynier, Nicholas Yagn – wynalazek wspomagał chodzenie, skakanie i bieganie z pomocą energii zgromadzonej w workach ze sprężonym gazem. To przykład urządzenia biernego, czyli napędzanego ludzką siłą. W 1917 roku Amerykanin Leslie C. Kelley opracował Pedomotor, którego rolą również było poruszanie się bez wysiłku i zwiększenie szybkości biegu. Szkice Kelley’ego zakładały wykonanie zestawów sztucznych więzadeł ułożonych równolegle do głównych mięśni. Elementy pancerza wspomaganego miały być wprawiane w ruch za pomocą pary wodnej doprowadzanej rurkami z niewielkiego kotła umieszczonego na plecach.

Największych echem odbił się projekt amerykańskiej armii i General Electrics – Hardiman. Jego celem było opracowanie maszyny sprawiającej, że człowiek będzie w stanie podnieść przedmioty o masie 680 kilogramów z taką łatwością, jakby unosił trzydziestokilogramowy pakunek. Hardiman był de facto dwoma egzoszkieletami – wewnętrznym, zakładanym przez operatora i zewnętrznym – odpowiedzialnym za dźwiganie. Największym wyzwaniem było sprawienie, żeby człowiek kontrolujący egzoszkielet mógł „czuć” podnoszone przedmioty. Bez tego było prawdopodobne, że Hardiman niszczyłby wszystko, na co pozwoliłaby mu siła. Z braku odpowiedniej technologii zaniechano stworzenie kompletnego pancerza, a dalsze prace skupiły się na pojedynczym ramieniu, które mogło unieść 340 kg, a samo ważyło przeszło dwukrotnie więcej.

Dzisiejsze egzoszkielety są o wiele lżejsze. Projektuje się je m.in. z myślą o niepełnosprawnych, a także opiekunach osób sparaliżowanych, którym trudno bez dodatkowych urządzeń przenieść lub podnieść pacjenta. Pancerze wspomagane są używane również w wojsku, dla zwiększenia wytrzymałości żołnierzy. Coraz częściej do tych zastosowań dochodzi kolejne – przemysłowe. Egzoszkielety wykorzystywane w fabrykach zazwyczaj mają za zadanie wesprzeć konkretne partie mięśni (np. barków) bądź lędźwiowy odcinek kręgosłupa. Są niewielkie i pomagają pracownikom w dwojaki sposób. Po pierwsze, podobnie jak Hardiman, umożliwiają podnoszenie większych ciężarów, lub po prostu sprawiają, że odczuwana masa jest mniejsza niż w rzeczywistości. Po drugie ułatwiają utrzymywanie ciała w niewygodnych pozycjach (np. z rękami w górze) podczas zadań związanych m.in. montażem części. Pancerze mogą łączyć się z systemami przedsiębiorstwa i być częścią przemysłowego internetu rzeczy.