Paneliści mówili o trudnej sytuacji branży lotniczej, m.in. na przykładach lotnisk w Warszawie i Katowicach, gdzie o kilkadziesiąt procent spadła liczba lotów i obsługiwanych pasażerów. Prezes Polskich Portów Lotniczych, Stanisław Wojtera, zwrócił uwagę, że w lepszej sytuacji są firmy, które działają też w Azji, ponieważ na Dalekim Wschodzie biznes związanych z transportem powietrznym funkcjonuje normalnie. Jak natomiast podkreślali szefowie przedsiębiorstw produkcyjnych – Avio Aero, Wytwórni Konstrukcji Kompozytowych i WSK PZL Kalisz – pandemia drastycznie ograniczyła sprzedaż. Większe organizacje radzą sobie dzięki działaniom B+R, pracom nad silnikami elektrycznymi czy obsłudze uziemionej floty. Inaczej jest w przypadku małych firm jak WKK – jej właściciel, Andrzej Papiorek, zaznaczył, że próbuje ratować się wytwórstwem pozalotniczym. Dlatego szuka pomocy w instytucjach otoczenia biznesu, które wspierają MŚP w zdobywaniu pieniądzy na programy R&D. W przeciwnym wypadku, po odbudowie sektora, prognozowanej na lata 2024-2028, podmioty zajmujące się np. płatowcami będą zapóźnione o dekadę i przestaną być konkurencyjne rynkowo.
Drony potrzebują UE
Przedsiębiorcom zajmującym się dronami cywilnymi w Europie trudno jest konkurować z chińskimi producentami, dlatego potrzeba kooperacji na poziomie Unii Europejskiej – argumentował podczas debaty prezes Śląskiego Klastra Lotniczego, Krzysztof Krystowski. Podobnie uważa Marcin Szender, szef spółki MSP Inntech – według niego, funkcjonowanie wyłącznie na krajowym rynku nie zapewni firmom przetrwania. Z kolei Klaudiusz Kott z Polskiej Agencji Żeglugi Kosmicznej podkreślił, że powinno powstać więcej dronów spełniających potrzeby rynku, niezbędne jest też rozbudowanie siatki urządzeń naziemnych ułatwiających komunikację między bezzałogowcami a systemem do zarządzania ruchem – Pansa UTM. Prognozowana na 2026 rok wartość rynku globalnego to 73 miliardy euro, szacunki dla Polski wynoszą 3 miliardy. Klaudiusz Kott opowiedział o współpracy z Centralnym Szpitalem Klinicznym MSWiA, polegającej na zorganizowaniu bezpiecznego transportu próbek medycznych do szpitala tymczasowego. Operację asekurowali pracownicy Agencji, a czas przewozu przy użyciu dronów skrócił się trzykrotnie w porównaniu z transportem naziemnym.
Współpraca z naukowcami
Przedstawiciele Wojskowej Akademii Technicznej omówili projekty realizowane z przedsiębiorstwami, np. opracowanie statku WABIK i budowę MOBFLYLAB, czyli mobilnego laboratorium prób w locie (testy technologii pod kątem certyfikacji). Prezes Śląskiego Centrum Naukowo-Technologicznego Przemysłu Lotniczego, Bartłomiej Płonka, podsumował pomyślny transfer technologii, dzięki któremu Centrum produkuje części do satelitów telekomunikacyjnych i obserwacyjnych. Płonka akcentował też zalety kooperacji z instytucjami naukowymi dysponującymi wiedzą o sektorze motoryzacyjnym:
– Branża automotive może liczyć na nasze doświadczeie w zakresie nowoczesnych materiałów lekkich, głównie kompozytowych, my z kolei korzystamy z wiedzy branży motoryzacyjnej. Efektem obecnie prowadzonych projektów będzie wytwarzanie materiałów niższym kosztem i częściowa automatyzacja produkcji, która obecnie w naszym przypadku jest w dużej mierze manufakturą.
Rozwój dzięki DIH-om
Wątek pomocy w transformacji cyfrowej całego sektora produkcyjnego, odpowiedzialnego za około 20% krajowego PKB, poruszył prezes Platformy Przemysłu Przyszłości. Andrzej Soldaty zaznaczył wartość Hubów Innowacji Cyfrowych, w których przedsiębiorcy mogą dowiedzieć się, jakimi sposobami i rozwiązaniami unowocześniać produkcję oraz jak budować sieci współpracy między sektorami. W DIH-ach firmy mają też okazję testować nowe technologie, takie jak AI czy digital twin, zanim zdecydują się na własne wdrożenie. Więcej informacji o aktywnościach i ofercie Digital Innovation Hubs jest w naszym dziale poświęconym tym konsorcjom.