Nowe przepisy na kilka dni zwalniają z akcyzy alkohol etylowy używany do produkcji środków biobójczych. Podatek został wstrzymany na okres od 23 do 27 marca. Przedstawiciele branżowych firm podkreślają, że alkohol etylowy z akcyzą jest droższy od tzw. skażonego (denaturat) o 1300%. Żeby skorzystać z obowiązującej w tym tygodniu ulgi, trzeba spełnić kilka warunków. Pierwszym jest obecność funkcjonariusza Służby Celno-Skarbowej podczas przetwarzania etanolu, oprócz tego wyroby muszą zostać wpisane do Wykazu Produktów Biobójczych, a następnie dostarczone do Agencji Rezerw Materiałowych lub do Centralnej Bazy Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych. Chodzi o to, żeby substancje mogły zostać wykorzystane do zwalczania choroby Covid-19. Rozporządzenia można znaleźć w Dzienniku Ustaw – pozycje 500 i 501.
Firmy kosmetyczne apelują o zmianę prawa
Przedsiębiorcy zauważają, że 5-dniowy okres zwolnienia z akcyzy jest krótki i nie pozwoli na wyprodukowanie znacznej ilości płynów dezynfekcyjnych. Jednak to nie pierwsze podobne rozporządzenie resortu finansów, poprzednie zawieszało podatek na okres od 4 do 16 marca. Minister Michał Dworczyk, kierujący Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, wyjaśniał wtedy, że ruch ma wspierać produkcję substancji aseptycznych (także w firmach, które wcześniej tego nie robiły, jak np. Orlen). Zdaniem Blanki Chmurzyńskiej-Brown, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, żeby niezbędne do radzenia sobie z koronawirusem środki mogły szybciej trafiać do szpitali i na rynek, trzeba rozwiązać kilka problemów:
– Brakuje etanolu i skażalników, których nie ma na polskim rynku i prawie niemożliwym jest sprowadzenie ich z zagranicy. Przedsiębiorcom pomogłyby korekty administracyjne dotyczące np. ułatwień w transporcie i procesie skażania substancji. Wtedy więcej firm mogłoby ruszyć z produkcją żeli antybakteryjnych z dużą zawartością alkoholu, które są podstawowym narzędziem walki z pandemią – ocenia Chmurzyńska-Brown.
Przedsiębiorstwa kosmetyczne chciałyby też zwolnienia z podatków obejmujących wszystkie środki konieczne do produkcji płynów aseptycznych. Dotychczas firmy używały skażonego etanolu sprowadzanego przede wszystkim z zagranicy, jednak z powodu pandemii państwa zablokowały eksport tego specyfiku. Sprzedawany w kraju alkohol nieskażony, nie tylko jest znacznie droższy, ale jeszcze wzrosły koszty samego skażania, bo substancje używane w tym procesie są trudno dostępne. Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego przekonuje, że niektóre firmy członkowskie są w stanie produkować miesięcznie do 1000 ton płynów dezynfekujących.