Polski rynek IT w 2019 roku osiągnął wartość 12,2 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 2,3% w porównaniu z 2018. Jego największą część zajmuje sprzęt (51%), a resztę dzielą usługi (32%) i oprogramowanie (17%). Eksperci zwracają uwagę, że brak równowagi między trzema składowymi to sygnał niedojrzałości całego segmentu. IT nad Wisłą cechuje duże rozdrobnienie, co przekłada się na niewielką konsolidację i krótki czas życia poszczególnych firm.
Natomiast rynek ICT, czyli połączenie IT i telekomunikacji, w 2019 roku odnotował u nas wzrost o 1,1%, osiągając wartość 19,2 miliarda dolarów. Niższa popularność rozmów głosowych od kilku lat powoduje spadek w sektorze łączności, rośnie jednak udział usług dostępu do internetu – o 1% w przypadku stałych łącz i o 3,3% w przypadku mobilnych.
ICT w Polsce – prognoza do 2023 roku
Według analityków IDC głównym motorem napędu dla rynku teleinformatycznego w najbliższych latach staną się wydatki na IT i sprawią, że wartość całego sektora będzie rosła średniorocznie o 2,2%. Ten trend będzie widoczny w oprogramowaniu, usługach i infrastrukturze powiązanych z technologią informatyczną i mobilnym internetem. Spadki dotkną telefonii stacjonarnej i komórkowej. Eksperci zaznaczają, że korzystny wpływ na sytuację branży IT wywrze m.in. transformacja cyfrowa, bo firmy coraz częściej szukają software’u do łatwiejszego zarządzania produkcją. Przedsiębiorstwa sięgają też po rozwiązania pomagające dostosować się do nowych przepisów (RODO, JPK). Barierą popytu na technologie ICT w Polsce jest obawa przed innowacjami, która sprawia, że firmy raczej obserwują rynek i nie podejmują ryzyka wdrażania niepewnych rozwiązań, ale w konsekwencji nie budują przewagi konkurencyjnej. Z tego powodu przedsiębiorstwa teleinformatyczne chcą wprowadzenia tzw. piaskownicy regulacyjnej, czyli przestrzeni testowania nowych technologii bez konieczności kupowania od razu drogich licencji.
IoT, big data i blockchain
Wartość rynku IoT w naszym kraju szacuje się na 2,2 miliarda dolarów, co oznacza 6,4% więcej niż w 2018 roku. Prognozy wskazują, że w najbliższych latach internet rzeczy będzie się upowszechniał, a wydatki z nim związane odnotują dwucyfrowe wzrosty (rok do roku). Przyśpieszy również rynek big data – za sprawą dostępności danych i rozwoju sztucznej inteligencji. Wiktor Markiewicz z IDC uzupełnia, że na całym świecie rosną inwestycje w blockchain, ale w Polsce pozostają na wcześniejszym poziomie. Według analityka potrzebujemy przepisów porządkujących stosowanie tej technologii.
Umiejętności pracowników najważniejsze dla cyfrowego rozwoju
W dokumencie „Rynek IT i telekomunikacji w Polsce 2020…” znalazły się też wyniki badania prowadzonego w styczniu wśród członków Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Odpowiedzi pokazały, że zdaniem pytanych najważniejszym czynnikiem transformacji cyfrowej są kompetencje, otwartość na zmiany i prawo. Digitalizacja procesów dla 16,5% stanowi sposób na podnoszenie dochodów, 14,6% chce dzięki niej wprowadzić nowe produkty, a 10,7% – obniżyć koszty. Jedna piąta wskazań dotyczących barier wdrażania nowych technologii była związana z finansowaniem inwestycji. Na drugim miejscu znalazły się ex aequo: brak kompetentnych pracowników, brak możliwości wykazania zwrotu z nakładów i niestabilność prawa.
Wpływ pandemii
Publikacja opracowana przez IDC i PIIT obejmuje również zmiany w ICT w okresie pandemii. 65% pracodawców wprowadziło w tym czasie możliwość pracy zdalnej, wzrósł odsetek sklepów internetowych (zależnie od branży – od 5 do 23%) i zakupów on-line (od 13 do 239% – w różnych dziedzinach). Wykorzystanie transmisji danych zwiększyło się o 40-50%. Dzienny odsetek rozmów telefonicznych i wysyłanych wiadomości tekstowych również poszedł w górę – odpowiednio o 53% i 81%. Czas pandemii wzmożył zainteresowanie laptopami (o 41%), monitorami (o 39%) oraz kamerami internetowymi (o 1300%). Spadek sprzedaży dotknął natomiast producentów smartfonów (3,7% rok do roku w Polsce). Pikuje też globalny popyt na telefony – tu wartości są o 40% niższe, a pierwszy kwartał 2020 na plusie (1,4%) zamknęło tylko Xiaomi. Straty w udziałach zanotowali liderzy: Samsung, Huawei i Apple. IDC tłumaczy, że dla firm wymiana telefonów nie była istotną potrzebą w czasie pandemii.