Kampus Wytwarzania Przyrostowego BMW będzie opracowywał prototypy i serie produktów. Wśród zadań centrum jest też prowadzenie badań nad rozwojem technologii druku 3D oraz szkoleń z wdrażania tzw. produkcji beznarzędziowej w fabrykach. Cel inwestycji wartej 15 milionów euro to uprzemysłowienie technologii 3D i usprawnienie produkcji komponentów, a także szybsze wprowadzanie nowych produktów. W zakładzie w Monachium będzie działało 50 drukarek do polimerów i metali – aktualnie koncern dysponuje właśnie taką liczbą urządzeń we wszystkich swoich wytwórniach na świecie.
Druk 3D w przedsiębiorstwie z Bawarii
Koncern po raz pierwszy wykorzystał wytwarzanie przyrostowe w 1991 roku do przygotowywania prototypów w technologii SLA. Używanie druku 3D umożliwiło powstanie kilku innowacji, m.in. koncepcji biodegradowalnego samochodu i ramy motocykla sportowego S1000 RR produkowanego od 2009 roku. Z kolei we współpracy z belgijskim przedsiębiorstwem Tikwit BMW umożliwiło klientom dostosowywanie elementów pojazdów Mini (brytyjska marka należąca do firmy z Niemiec) – producent udostępnił wytwarzane addytywnie wzory dodatków, które można montować m.in. na desce rozdzielczej. Natomiast kooperując z uczelnią Massachusetts Institute of Technology, firma opracowała technologię „płynnego nadruku”, która znajdzie zastosowanie w wyposażeniu powstających samochodów.
Wytwarzanie przyrostowe w innych koncernach
W ubiegłym roku HP i Volkswagen ogłosili współpracę, w ramach której w 3D są drukowane m.in. mocowania lusterek, a w 2021 roku firmy zaczną produkować komponenty podstawowej struktury aut, wykorzystując drukarki Metal Jet. Porsche używa druku 3D do wytwarzania części zamiennych do klasycznych, historycznych pojazdów. Luksusowa marka planuje stosowanie tej technologii również do produkcji foteli kubełkowych, czyli wyprofilowanych siedzeń samochodowych z tzw. trzymaniem bocznym, wykorzystywanych m.in. w samochodach sportowych.