W moskiewskiej fabryce, przejętej przez przedsiębiorstwo Kamaz, powstają samochody, które trafią na rynek pod marką znaną z historii. Moskwicze były wcześniej produkowane od 1946 roku, ale rosyjskie zakłady motoryzacyjne upadły na początku XXI wieku. Teraz auta popularne w okresie komunistycznym wracają w nowej odsłonie. Powód to sankcje, jakie dotknęły gospodarkę wschodniego mocarstwa po ataku militarnym na Ukrainę.
Premierowym modelem ma być Moskwicz 3, nowocześnie wyglądający crossover z 1,5-litrowym ekonomicznym silnikiem o mocy 150 koni mechanicznych. Benzynowa jednostka osiąga maksymalny moment obrotowy na poziomie 210 Nm. Wymiary pojazdu to 441 cm długości, 180 cm szerokości i 166 cm wysokości, z kolei rozstaw osi został zmierzony jako 262 cm. Dlaczego te szczegóły specyfikacji mają znaczenie?
Rosyjski Moskwicz?
Bo w rzeczywistości mamy do czynienia najprawdopodobniej z chińskim samochodem JAC JS4, produkowanym przez JAC Motors. To firma z Hefei we wschodnich Chinach, działająca od lat 60 XX wieku. Moskwicz 3 jest bliźniaczo podobny do JS4, choć oczywiście logo JAC zostało w nim zastąpione znakiem rosyjskiej marki. Auto będzie składane w Moskwie w tzw. modelu SKD (ang. semi-knocked-down), co oznacza montaż pojazdu przy użyciu dużych, gotowych podzespołów. Dopiero za 2 lata fabryka miałaby przejść na tryb CKD (ang. completely-knocked-down) i stosować części pozyskiwane z lokalnego rynku. Plany produkcyjne na ten rok zamykają się w liczbie 600 sztuk, w 2023 roku na rynek ma trafić 50 tysięcy Moskwiczy, a docelowo 100 tysięcy rocznie.
Ponad pół wieku Moskwicza
Moskiewskie Zakłady Montażu Samochodów zaczęły pracę w 1930 roku, ale pierwsze auto pod marką Moskwicza wyjechało z fabryki w 1946. Był to model 400-200. Wyglądał jak przedwojenne konstrukcje, a jego silnik dysponował mocą 23 koni. Po kilku dziesięcioleciach świetności (Moskwicze jeździły rzecz jasna także po polskich drogach) producent razem z rosyjską gospodarką wpadł w kłopoty na przełomie XX i XXI wieku. W 2006 roku przedsiębiorstwo zbankrutowało, mając dług w wysokości 23 mld rubli. Potem w zakładach pojawiła się firma Renault, która montowała tam Dacie. Kolejny zwrot wywołała rosyjska agresja na Ukrainie, powodując odcięcie kraju od wielu kooperacji z Zachodem. Stąd teraz do moskiewskiego zakładu zawitały auta z Chin, oznaczane logiem Moskwicza.