Dariusz Kwieciński, prezes Fujitsu Polska, podsumował badanie dotyczące oceny transformacji. Zgodnie z wynikami, najważniejsze w przekształcaniu przedsiębiorstwa są dane, bo dzięki nim możliwe jest tworzenie modeli biznesowych, a skuteczność firm zależy od sposobu, w jaki informacje są wykorzystywane. Odpowiedzi 900 respondentów z całego świata, którzy pełnią funkcje zarządcze, pokazują, że 87 procent firm stawia dopiero pierwsze kroki w cyfrowej transformacji. 12 procent planuje lub testuje nowe rozwiązania, 39 procent już je wprowadza, a 36 procent zauważa pierwsze wyniki sprzedażowe wynikające z unowocześnienia organizacji (w tej grupie najwięcej jest firm finansowych i transportowych). Wdrażanie nowoczesnych rozwiązań lub osiąganie pierwszych wyników procesu deklaruje 72 procent przemysłowych menadżerów.
Z fabryką przyszłości firmie łatwiej przetrwać pandemię
– Jeśli chodzi o infrastrukturę technologiczną odporną na kryzys, należy zwrócić uwagę na trzy pryncypia dla projektowania w przemyśle 4.0. Po pierwsze jest to modułowość, po drugie interoperacyjność, po trzecie zdolności zarządcze w czasie rzeczywistym – tłumaczył Jarosław Gracel, członek zarządu firmy ASTOR, zajmujący się zagadnieniami czwartej rewolucji przemysłowej. Przykładem modułowości są roboty, które można szybko przystosować do wykonywania nowych działań. Gracel zwracał uwagę, że sprzęt tego rodzaju nie jest tani, ale w długiej perspektywie ułatwia adaptację do zmian w produkcji. Interoperacyjność zapewniają np. maszyny do układania towarów, które, dzięki odpowiednim chwytakom, mogą pracować z różnymi produktami. Łatwe dostosowanie dotyczy również robotów mobilnych przewożących towary lub dezynfekujących hale produkcyjne. Na początku działań transformacyjnych koniecznie trzeba też uwzględnić cyberbezpieczeństwo, które dla fabryki przyszłości stanowi fundament.
Technologia jako szansa
Prezes Balluff Polska, Paweł Stefański, udowadniał, że kryzys wokół koronawirusa stawia innowacje biznesowe w ciekawym świetle:
– Technologia dla wielu już nie jest wrogiem, ale stała się szansą, dzięki której dziś można działać, dostarczać produkty, usługi, uczyć się czy funkcjonować społecznie. Pełna automatyzacja jeszcze nie funkcjonuje, ale jak widzimy, firmy, które podążyły ścieżką cyfryzacji, w czasie pandemii mają się lepiej i dużo łatwiej funkcjonują w tym trudnym otoczeniu – zauważał Stefański. Przedsiębiorca przekonywał, że łączenie systemu produkcyjnego i informatycznego, a także chmury umożliwia działanie w rozproszeniu, zapewnia również zdalne przetwarzanie danych i ułatwia klientom uzyskiwanie informacji na każdym etapie korzystania z produktu.
Atrakcyjne możliwości, jakie dają nowoczesne systemy akcentował podczas MIT Sloan Management Review Polska prezes Platformy Przemysłu Przyszłości:
– Komunikacja na odległość staje się standardem, a technologie pozwalają rozwijać nowe formy wsparcia działań firm, takie jak analizy, doradztwo, wirtualne wizyty w fabrykach i laboratoriach. Możliwe jest przygotowywanie kompetencyjne, np. zdalna nauka programowania robotów – zauważał Andrzej Soldaty, opowiadając o integracji przedsiębiorstw w czasie, kiedy zespoły muszą pracować na odległość.
Kongres MIT Sloan
Konferencja została przeprowadzona online. Prezentacje, jak zapowiadaliśmy, były podzielone na cztery bloki tematyczne, towarzyszyły im sesje Q&A, a także grupy dyskusyjne – w jednym z chat roomów na pytania internautów związane z przemysłem 4.0 odpowiadali przedstawiciele naszej organizacji.