SEAT, we współpracy z katalońskim ośrodkiem R&D Eurecat, pracują nad wykorzystaniem dronów do autonomicznego transportu części elektronicznych na liniach produkcyjnych. Pilotaż, który ma na celu zbadanie możliwości bezzałogowców w optymalizacji dostaw, jest prowadzony w zakładzie w Martorell – mieście oddalonym o 30 km od Barcelony. Kierownik działu w fabryce, Alba Gavilán, zaznacza, że użycie maszyn ma służyć oczyszczeniu podłogi z elementów, które nie muszą się na niej znajdować, a także zwiększeniu szybkości, wydajności i porządku. W przyszłości drony mogłyby autonomicznie transportować komponenty bezpośrednio na linię – uzupełnia.
1500 godzin testów
Do poruszania się po zakładzie, urządzenia stosują czujniki wykrywające elementy hali, w tym specjalnie oznaczone miejsca postojowe bezzałogowców. Jak wyjaśnia Alba Gavilán, autonomiczny ruch floty dronów wiąże się z wielogodzinnym mapowaniem, programowaniem i licznymi testami, podczas których maszyny pokonują przeszkody, aby mierzyć się z różnymi sytuacjami. Obecny pilotaż pochłonął już 1,5 tysiąca godzin. Jorge Luis Martínez, odpowiedzialny za logistyczne innowacje w katalońskiej fabryce, zakłada wykorzystanie dronów również na zewnątrz:
– Moglibyśmy połączyć pobliskich dostawców z fabryką, przedłużając ich linię dostaw bezpośrednio do naszych linii produkcyjnych i ominąć konieczność magazynowania niektórych komponentów samochodów elektrycznych.
Zastosowania dronów
W fabryce Audi w Neckarsulm w Niemczech, bezzałogowe statki powietrzne określają pozycje samochodów oczekujących na dostarczenie klientom. Zadanie jest potrzebne z uwagi na dużą liczbę modeli produkowanych w zakładzie skutkującą pomyłkami w dostawach. W modernizacji sieci energetycznej realizowanej przez TAURON, sześciowirnikowy dron przewieszał przewody pomiędzy zastępczymi słupami wysokiego napięcia. Natomiast Polska Grupa Energetyczna używa maszyn w inspekcji turbin wiatrowych – pomagają zweryfikować, czy na łopatach siłowni pojawiły się rysy, braki w laminacie lub szkody spowodowane piorunami.