Przejdź do treści

Włoski startup drukuje w 3D niedostępne zawory do respiratorów


  • Szpitalowi z Lombardii brakuje elementów łączących maski tlenowe z respiratorami.
  • Firma zajmująca się drukiem 3D zaproponowała, że opracuje potrzebne części – zrobiła to w jeden dzień.
  • Zawory Venturiego trudno kupić, bo w trakcie epidemii bardzo szybko się zużywają.
  • W kolejce po elementy wykonane w 3D ustawiają się następne szpitale.

Firma Isinnova błyskawicznie opracowała prototyp elementu i wydrukowała go. Zawory mają służyć pacjentom chorym na koronawirusa do czasu, kiedy szpital z Chiari niedaleko Brescii otrzyma dostawę oryginalnych części zamiennych. Wcześniej specjaliści po stworzeniu prototypu przekazali jeden zawór do respiratora lekarzom, którzy przetestowali wydruk. Potem Isinnova wyprodukowała kilkanaście egzemplarzy części. Druk jednego zaworu (10 x 3 cm) trwa około godziny, włoski startup ma tylko 6 drukarek, dlatego przedsiębiorstwo poprosiło o pomoc inną firmę też wyspecjalizowaną w druku 3D. Organizacje razem w bardzo krótkim czasie wydrukowały ponad 100 egzemplarzy zaworu. Teraz mają dostać podobne zamówienia z innych włoskich placówek walczących z pandemią koronawirusa.

Popyt na części do respiratorów

Akcja włoskich firm wyniknęła z doniesień o braku zaworów łączących maski tlenowe z respiratorami w szpitalu w Chiari niedaleko Brescii. Części nazywanych zaworami Venturiego niesposób zamówić, bo produkcja nie nadąża za popytem. Elementy respiratorów mogą być wykorzystywane maksymalnie przez 8 godzin, potem trzeba je wymieniać, co dodatkowo wpływa na duże zapotrzebowanie.

Włochy – epicentrum pandemii

Włochy, zaraz po Chinach, są krajem najbardziej dotkniętym epidemią wywołaną przez wirusa SARS-CoV-2. Obecny bilans to prawie 3 tysiące zmarłych i ponad 37 tysięcy potwierdzonych przypadków infekcji. Dziennie w Italii umiera 400-500 osób, szpitale odnotowują po kilka tysięcy nowych zachorowań, a ponad 2500 osób jest na oddziałach intensywnej terapii. Dzienna liczba zmarłych jest już wyższa niż była w Chinach (które z kolei mogą w tej chwili mówić już o opanowywaniu zagrożenia).

Elastyczność, czyli P4.0

Rozprzestrzeniający się wirus oraz jego konsekwencje skłaniają wiele firm do szybkiego reagowania na nową sytuację. Orlen uruchomił w zakładzie w Jedliczu produkcję płynu do dezynfekcji rąk sprzedawanego w 5-litrowych opakowaniach. Normalnie oddział giganta specjalizuje się w płynach do spryskiwaczy samochodowych. Sharp przestawił linię wytwarzającą panele LCD i inne elementy do telewizorów na produkcję maseczek ochronnych. Pisaliśmy w Platformie Przemysłu Przyszłości również o firmie odzieżowej OTCF, która teraz zajmuje się maseczkami i fartuchami. Te przykłady pokazują, jak ważną cechą nowoczesnych przedsiębiorstw jest zdolność organizacyjna do elastycznego dostosowania się do nowych warunków i potrzeb, co stanowi jeden z kluczowych aspektów Przemysłu 4.0.


Zyskasz dostęp do rzetelnej wiedzy i aktualnych informacji o wydarzeniach oraz szkoleniach z zakresu transformacji cyfrowej. Zapisz się:

Zgadzam się na