W 2019 roku polskie przedsiębiorstwa zainstalowały 2642 roboty, co jest bliskie wynikowi z 2018 roku, kiedy w zakładach pojawiło się rekordowe 2651 nowych maszyn. Podobnie jak wcześniej, najwięcej urządzeń trafiło do branży motoryzacyjnej (982) oraz chemicznej i tworzyw sztucznych (386). Na trzecim miejscu z 252 robotami uplasował się sektor metalowy i maszynowy, na kolejnych – firmy specjalizujące się w elektryce i elektronice (192) i branża spożywcza (135).
Najczęstsze zastosowania
W polskich firmach najpopularniejsze są urządzenia służące do przenoszenia przedmiotów i obsługi maszyn – stanowią 59% urządzeń wdrożonych w 2019 roku. 15% firm wybrało roboty spawające, 7% – montażowe. Te same zastosowania były najczęstsze w poprzednim roku. Wybory firm znad Wisły nie różnią się znacznie od ogólnoświatowych, gdzie aplikacje pick&place i obsługa maszyn stanowią 56%, spawanie – 20, a montaż 9,6%.
Gęstość „zatrudnienia” robotów
Wzrosła w Polsce liczba robotów przypadających na 10 tysięcy pracowników – z 39 w 2018 roku do 46 maszyn w 2019. Wynik jest nadal wyraźnie poniżej średniej europejskiej wynoszącej 114 urządzeń i światowej – 113. Na Starym Kontynencie najbardziej zrobotyzowane państwa to: Niemcy, Szwecja i Dania, z kolei na świecie prym wiodą państwa azjatyckie: Singapur, Korea Południowa i Japonia.
Maszyny a rynek pracy
Według Światowego Forum Ekonomicznego w 26 krajach (m.in. w Polsce, USA, Chinach, Rosji, Indiach i Francji) w ciągu pięciu lat w wyniku wykorzystywania maszyn i algorytmów sztucznej inteligencji zniknie 85 milionów miejsc pracy. Równocześnie, jak opisywaliśmy w Platformie Przemysłu Przyszłości, ma pojawić się 97 milionów nowych stanowisk. Eksperci prognozują mniejsze zapotrzebowanie na pracowników montażowych, osoby trudniące się wprowadzaniem danych czy urzędników administracyjnych, natomiast wzrośnie popyt na analityków big data, specjalistów AI oraz automatyzacji procesów i marketingu cyfrowego.