Łódzki zakład produkcyjny firmy Whirlpool dostał autonomiczne roboty MiR200. Podstawowym zadaniem urządzeń jest transport drzwiczek do suszarek, w drodze powrotnej pojazdy zbierają z kolei puste opakowania. Roboty nie tylko przyśpieszają pracę – Site Leader zakładu, Szymon Krupiński, zwraca uwagę, że MiR200, zastępując pracowników, pozwalają przy okazji na uniknięcie kolizji pomiędzy ludźmi a wózkami widłowymi i tuggerami (magazynowy holownik/ciągnik). Testy pierwszego robota MiR rozpoczęły się w końcówce ubiegłego roku. Teraz, gdy liczba autonomicznych maszyn zwiększyła się, dwie z nich wykonują zadania, trzecia jest w tym czasie w stacji ładowania.
MiR200 zostały wykonane przez duńską firmę Mobile Industrial Robots. Choć ich powierzchnia nie jest duża (60 cm x 80 cm), podobnie jak masa (60 kg), potrafią przewieźć ciężar ważący nawet 200 kg. Kiedy natomiast holują, wówczas masa ładunku może być równa połowie tony. Roboty MiR poruszają się z szybkością 4 km/h do przodu i 1 km/h do tyłu. W fabryce Whirlpoola przejazd tam i z powrotem wykonują w niecałe 4 minuty. Dzięki zamontowanym czujnikom roboty są w stanie omijać przeszkody, kamery pozwalają im wykryć bariery znajdujące się pół metra przed nimi. Obsługę MiR200 w łódzkim zakładzie umożliwia system MiR Fleet, oprogramowanie pozwala zarządzać flotą nawet 100 urządzeń. System sam wybiera robota, który ma wykonać daną operację, kieruje się przy tym jego dostępnością i lokalizacją w danej chwili.
Polska fabryka koncernu z USA zajmuje się produkcją suszarek bębnowych oraz kuchenek wolnostojących. Jeszcze w tym roku zarząd firmy podjął decyzję o budowie nowej linii wytwórczej, co wiąże się z inwestycją 100 mln zł. W ten sposób w Łodzi powstaną najbardziej nowoczesne kuchenki, które w większości trafią na eksport: do Skandynawii i Ameryki Północnej.