Sanok stawia na produkcję wodoru

Na Podkarpaciu powstała samorządowa spółka wodorowa, która zajmie się wytwarzaniem zielonej odmiany tego paliwa. Bieszczadzkie miasto dzięki inwestowaniu w ekologiczne technologie chce stać się niezależne energetycznie. Inicjatywa wpisuje się w przyjętą przez rząd strategię wodorową.

Niezależność energetyczna regionów jest ważna zarówno w związku z celami klimatycznymi Unii Europejskiej, jak i sytuacją rynkową wynikającą z wojny Rosji z Ukrainą. Tradycyjne surowce są coraz droższe i trudno dostępne, Wspólnota planuje obowiązkową redukcję zużycia gazu, zatem przyśpieszenie transformacji energetycznej polegającej na rozwoju odnawialnych źródeł może być dobrą „polisą” na przyszłość. Sanocki projekt jest skupiony na modernizacji systemu ciepłowniczego i rozwiązaniach OZE opartych o zielony wodór – chodzi tu o produkcję w procesie elektrolizy, a więc z wykorzystaniem energii elektrycznej pochodzącej z ekologicznych źródeł. Miasto do wytwarzania pierwiastka użyje ujęć Sanu w Trepczy i Zasławiu oraz wybuduje farmę fotowoltaiczną. Wodór zielony stanowi 4% światowego rynku, dominują (95%) odmiana niebieska (z tzw. wychwytem CO2) i szara (bez eliminowania dwutlenku węgla).

Bieszczadzkie wyzwania

Burmistrz Sanoka wyjaśnia, że jednym z celów produkcji wodoru jest przygotowanie się na sytuację, która nastąpi za dwa lata. Jedna z prywatnych ciepłowni wypowiedziała miastu umowę właśnie z dwuletnim terminem:

Ten projekt ma to zabezpieczyć. Zdajmy sobie sprawę, że w ciągu 2 lat jeszcze nie będziemy na takim etapie aby to ciepło dostarczać z produkcji całkowicie wodorowej, ale mamy alternatywę współpracy z tą firmą i mam nadzieję, że ten termin uda się przesunąć – podkreśla Tomasz Matuszewski cytowany przez Polskie Radio 24.

Burmistrzowi, podczas inauguracji działania spółki wodorowej, towarzyszyli wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz ambasador Japonii w Polsce. Małgorzata Jarosińska-Jedynak przekonywała, że to ważny ruch w kontekście wyzwań energetycznych dotyczących subregionu bieszczadzkiego i Podkarpacia:

Ta inicjatywa doskonale wpisuje się w trendy europejskiej polityki gospodarczej. Wodór ma szansę stać się jednym z kluczowych paliw w transformacji energetycznej zachodzącej w Unii Europejskiej – zaznaczała wiceminister cytowana w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.

Obecność Akio Miyajimy wynikała z faktu, że Sanok stara się korzystać z japońskich doświadczeń w zakresie produkcji i wykorzystywania wodoru np. do celów ciepłowniczych, transportowych i przemysłowych.

Strategia na dwie dekady

Rząd pod koniec ubiegłego roku opublikował założenia „Polskiej Strategii Wodorowej do roku 2030 z perspektywą do roku 2040”. Jak wspominaliśmy w serwisie Platformy Przemysłu Przyszłości, autorzy dokumentu oceniają, że wodór, pełniąc rolę magazynu energii, pomoże w osiąganiu neutralności klimatycznej. Będzie cennym paliwem szczególnie w sektorach energochłonnych, a ponadto w nowej branży pracę znajdą osoby zatrudnione dotąd w przedsiębiorstwach redukujących zespoły z powodu transformacji energetycznej. Strategia stawia tezę, że rozwój dziedziny powinien być traktowany jako jeden z priorytetów państwa. Realizacja założeń dokumentu jest także jednym z zadań regionalnych dolin wodorowych – tego rodzaju organizacja funkcjonuje już m.in. na Podkarpaciu.