Zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Niemiec przygotował otwartoźródłowy projekt robotycznego psa o nazwie Solo 8 (cyfra wskazuje liczbę siłowników użytych do budowy – badacze testują już model Solo 12). Urządzenie ma cztery identyczne kończyny i trójwymiarowy, wydrukowany tułów. Całość waży 2,2 kg, a po złożeniu przypomina prostokąt o 42 cm długości i 33 cm szerokości. Maszyną można sterować przewodowo lub z użyciem Wi-Fi. Robot chodzi we wszystkich kierunkach, skacze na wysokość 65 centymetrów i umie odzyskać stabilność, jeśli się potknie lub przewróci. Po zamontowaniu czujników i kamer posłuży jako maszyna inspekcyjna np. w przemyśle wydobywczym. Części potrzebne do skonstruowania własnego robota w oparciu o projekt Solo 8 kosztują maksymalnie 4,5 tys. dolarów (ok. 17,8 tys. złotych).
Każdy może samodzielnie ulepszyć Solo 8
Autorzy mechanicznego psa wskazują, że ich celem było przygotowanie robota dla uczelni, centrów R&D i MŚP, które musiałyby spędzić kilka lat nad własnymi projektami lub zdecydować się na jedno z drogich urządzeń dostępnych na rynku. Alexander Badri-Spröwitz, lider zespołu pracującego nad modelem, zaznacza, że otwartoźródłowe podejście pozwala każdemu pobrać pliki, wydrukować części i kupić pozostałe komponenty. Dodatkowo, udostępnienie schematów Solo 8 ułatwia jego szybszy rozwój, bo wszyscy mogą wprowadzać i udostępniać własne modyfikacje – np. działający już moduł zdalnego sterowania opracowali naukowcy z francuskiego instytutu badawczego LAAS-CNRS. Według twórców, możliwości robota zwiększą się w zakładach lub laboratoriach używających sieci 5G, która usprawni komunikację z innymi urządzeniami i zapewni niskie opóźnienia w wymianie danych. Wspólne prace mają polegać także na ulepszaniu algorytmu uczenia maszynowego, który odpowiada za poruszanie się mechanicznego pupila.
Tymczasem do sprzedaży trafił Spot
Solo 8 przypomina uproszczoną wersję Spota – opracowywanego od 5 lat robotycznego psa, którego sprzedaż rozpoczęła się w tym miesiącu. Maszyna Boston Dynamics kosztuje 74,5 tys. dolarów. W portalu pisaliśmy o testach inspekcyjnych umiejętności Spota na platformie wiertniczej na Morzu Norweskim. Urządzenie, poruszając się z prędkością 5 km na godzinę, zbiera dane potrzebne do przygotowywania raportów i szuka wycieków węglowodorów.