Propozycja przepisów o pracy zdalnej trafiła do Sejmu

  • Projekt nowelizacji obejmuje kwestie rozpoczęcia i zakończenia pracy na odległość.
  • Dotyczy również zagadnień, które trzeba ująć w regulaminie pracy zdalnej.
  • To m.in. sposoby kontroli pracownika, ale również pokrycie kosztów prądu i internetu.

Rządowa propozycja ustawy o zmianie Kodeksu Pracy i niektórych innych ustaw (druk sejmowy 2335) została skierowana do pierwszego czytania w Sejmie. Projekt dodaje do Kodeksu Pracy rozdział IIc pt. „praca zdalna”. Zgodnie z nim, pracownicy mogą całkowicie lub częściowo wykonywać swoje obowiązki w miejscu, które wskażą, a także każdorazowo ustalą pracodawcą. To znaczy, że przedsiębiorcy powinni wiedzieć, gdzie i kiedy zatrudnieni realizują swoje zadania. Porozumienie o wykonywaniu pracy zdalnej będzie można zawrzeć zarówno przy zawieraniu umowy, jak i w trakcie jej obowiązywania. Ponadto, jeśli pracownik złoży oświadczenie, że ma warunki techniczne i lokalowe do pracy zdalnej, pracodawca będzie mógł ją zlecić w czasie stanów: nadzwyczajnego, zagrożenia epidemicznego i epidemii oraz w ciągu 3 miesięcy po ich odwołaniu. Podobną decyzję będzie mógł podjąć, jeśli z powodu siły wyższej nie zdoła zapewnić bezpiecznych i higienicznych warunków. Przepisy przewidują też zakończenie współpracy na odległość.

Ustalanie zasad pracy zdalnej

Projektowane zmiany Kodeksu Pracy nakładają na pracodawcę obowiązek porozumienia się z organizacjami związkowymi lub przedstawicielami pracowników w kwestii zasad wykonywania pracy zdalnej. Reguły powinny obejmować m.in. sposoby kontroli wykonywania pracy, BHP oraz ochrony informacji. Dodatkowo przedsiębiorcy będą musieli zapewnić narzędzia i materiały do pracy, a także ich instalację, serwis i konserwację lub pokryć związane z tym koszty. Propozycja nowelizacji uwzględnia również kwestię zapłaty przez pracodawcę za prąd i usługi telekomunikacyjne w zakresie potrzebnym do pracowania na odległość. Jeśli zatrudniony będzie używał własnych urządzeń, powinien dostać ekwiwalent pieniężny lub wypłatę ryczałtu — zależnie od uzgodnień. Autorzy projektu wyliczyli także prace, które nie mogą być wykonywane zdalnie. To m.in. prace szczególnie niebezpieczne czy aktywności, które wymagają użycia czynników chemicznych stwarzających zagrożenie.

74% pracowników nie chce na stałe wracać do biur

W polskich przepisach praca zdalna po raz pierwszy pojawiła się w marcu 2020 roku w specustawie o zapobieganiu, przeciwdziałaniu i zwalczaniu choroby COVID-19. Zgodnie z wyliczeniami z początku pandemii, nad Wisłą 2,5 miliona osób jest zatrudnionych w branżach, gdzie przejście na home office jest możliwe — to 15% wszystkich pracujących. Zgodnie z wynikami badania Pracuj.pl opublikowanymi w ubiegłym kwartale, 74% osób nie chce pracować wyłącznie stacjonarnie, chociaż biuro na dom na stałe zamieniłoby tylko 14,5% ankietowanych. Pozostali respondenci przynajmniej raz na jakiś czas chcą działać w siedzibach firm. Ponad 1/3 pracujących zdalnie lub hybrydowo przyznaje, że jest kontrolowanych przez pracodawców, np. poprzez wideokonferencje, raportowanie zadań czy monitorowanie komputera.