Powstał nowy unijny fundusz wspierający rozwój blockchainu i AI, który zacznie działać w 2020 roku. Początkowa kwota to 100 mln euro, ale dodatkowe 300 mln powinni dodać do puli prywatni inwestorzy. W następnych latach Unia Europejska planuje podnieść kapitał do 2 mld euro, dzięki wykorzystaniu programu InvestEU.
W tej chwili Europa jest drugim regionem na świecie pod względem wydatków na technologię łańcucha bloków (674 mln dolarów) i ustępuje jedynie Stanom Zjednoczonym inwestującym 1,1 mld dolarów. Znaczna część europejskiej kwoty trafia do naukowców prowadzących badania często we wczesnej fazie, tymczasem brakuje działań na szerszą skalę i rozwiązań potrzebnych przemysłowi i innym gałęziom gospodarki.
Chiny aktualnie przeznaczają na rozproszone rejestry nieco ponad 300 mln dolarów, ale prezydent Xi Jingping powiedział niedawno, że Państwo Środka powinno przyśpieszyć. Podobne zainteresowanie w przypadku AI sprawiło, że w 3 lata udział ChRL w globalnych wydatkach na ten cel wzrósł z 3 do 36 proc., podczas gdy UE potrzebowała 5 lat, żeby uzyskać 8 proc. Teraz KE i EFI mają wspierać w Europie inwestycje wysokiego ryzyka, a także przedsiębiorców rozwijających produkty, które korzystają z nowoczesnych technologii.
Wspomaganie produkcji używającej blockchainu i AI staje się dla UE coraz ważniejsze. Zwrócił na to uwagę Björn-Sören Gigler, specjalista ds. innowacji cyfrowych w Komisji Europejskiej, wskazując na problemy z finansowaniem innowacji na Starym Kontynencie. Merytoryczne skomplikowanie dotyczące nowoczesnych rozwiązań powoduje, że inwestorzy chętniej angażują się w tradycyjne gałęzie przemysłu. W efekcie Europa zostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami, gdzie coraz więcej wydaje się na inicjatywy wykorzystujące cyfrowe technologie związane np. ze sztuczną inteligencją czy siecią piątej generacji – o tej ostatniej pisaliśmy w Platformie Przemysłu Przyszłości w artykule pt. „Kto naprawdę czeka na 5G?„.