900 kilometrów Baltic Pipe gotowe do przesyłu gazu

Liderzy polityczni Polski i Danii symbolicznie uruchomili gazociąg Baltic Pipe. Połączenie docelowo ma tłoczyć 10 miliardów metrów sześciennych paliwa energetycznego. To kolejny, ważny krok, który uniezależnia Polskę od dostaw z Rosji.

Inwestycja kosztowała równowartość 7,6 miliarda złotych. Sfinansowała ją polska spółka Gaz-System, w kwocie 780 milionów euro, oraz duński Energinet, wykładając 820 milionów euro (czyli w sumie – 1,6 miliarda euro). Część projektu dofinansowała Unia Europejska, przekazując wykonawcom 266 milionów euro, z czego 245 Gaz-Systemowi. 140 ton stali, składające się na 23 tysiące rur, pozwoliło zbudować “nitkę” o długości 900 kilometrów, która łączy gazociąg Europipe II na Morzu Północnym z Polską. Baltic Pipe przebiega przez Danię oraz Morze Bałtyckie. Kiedy połączenie osiągnie pełną przepustowość – zapowiedzi mówią o przełomie roku – będzie pozwalało przesyłać 10 miliardów metrów sześciennych gazu w ciągu 12 miesięcy. W pierwszym okresie wydajność rurociągu wyniesie 2-3 miliardy metrów sześciennych.

Strategiczne przedsięwzięcie

Podczas uroczystości inaugurującej pracę Baltic Pipe, zawór gazociągu w Budnie na Zachodnim Pomorzu uruchomili wspólnie prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz premier Danii Mette Fredriksen. Fredriksen podkreśliła w trakcie wydarzenia, że zakończona inwestycja to nie tylko niezależność Polski od rosyjskiego gazu, to poprawa bezpieczeństwa nas wszystkich. Nadchodzący sezon będzie wymagający. Świętujemy wzmocnienie gazowej niezależności od Rosji. Aspekt polityki międzynarodowej akcentował także polski premier: Kończy się era dominacji rosyjskiej w sferze gazu, która była znaczona groźbami i wymuszeniami. Rozpoczynamy nową epokę suwerenności, wolności energetycznej i zwiększonego bezpieczeństwa energetycznego – przekonywał Mateusz Morawiecki. Prezydent RP Andrzej Duda mówił z kolei, że Baltic Pipe jest realizacją strategicznego projektu: To wzruszający dla mnie moment. Po wielu latach dyskusji i politycznych sporów, dzisiaj wreszcie dokonujemy otwarcia gazociągu, który przez dziesięciolecia był naszym marzeniem.

Długa historia

Budowa bałtyckiego rurociągu, ogłoszona przez prezydenta, rozpoczęła się w 2020 roku, ale idea projektu jest znacznie starsza. W 2001 promowali ją Piotr Naimski, który wtedy był doradcą premiera Jerzego Buzka, oraz Piotr Woźniak, doradca w Kancelarii Premiera. Piotr Naimski jeszcze do lipca 2022 roku pracował jako pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Zarówno prezydent, jak i premier, przypominali w trakcie inauguracji Baltic Pipe, ważną rolę Naimskiego w tym przedsięwzięciu.

Fot. główne: Twitter / @PremierRP