Przejdź do treści

78% średnich i dużych firm z Polski deklaruje, że jest w trakcie procesu transformacji cyfrowej


  • 30% dopiero rozpoczyna projekty cyfryzacyjne.
  • Jeśli nie ma technologii stworzonej specjalnie dla danej branży, można modyfikować istniejące rozwiązania.
  • Lider powinien upraszczać strukturę przedsiębiorstwa i hamować formalizację procesów.
  • Podsumowujemy VIII Konferencję dla Liderów Biznesu.

78% średnich i dużych firm w Polsce już uczestniczy w transformacji cyfrowej – 30% jest na początku procesu, 36% na bardziej zaawansowanym etapie, z kolei 12% wykorzystuje technologie cyfrowe niemal w każdym aspekcie działania przedsiębiorstwa. Respondenci oceniają, że ich stopień wdrożenia zmian z zakresu digitalizacji jest podobny, jak u krajowej konkurencji, ale niższy, jeśli porównamy z rynkiem zagranicznym. Jeżeli chodzi o korzyści wynikające z przekształceń, przedsiębiorcy wymieniają przede wszystkim: zwiększenie efektywności, wyższe przychody i obniżenie kosztów. W przypadku dużych firm odpowiedzialność za proces transformacji ponosi dział IT, zaś w średnich – zarząd. Szczegółowe wyniki przynosi raport „Bariery i trendy. Transformacja technologiczna firm w Polsce” przygotowany przez Instytut Humanites we współpracy z Platformą Przemysłu Przyszłości. Publikację można pobrać z naszej Biblioteki 4.0.

Innowacje w JMP Flowers

Podczas wydarzenia Michał Ptaszek z rodzinnej firmy JMP Flowers opowiadał, że stara się przekonywać pracowników, aby chcieli usprawniać wykorzystywane technologie:

Na co dzień pozyskujemy gotowe rozwiązania z rynku, ale jesteśmy w tak niszowej branży, że często ich po prostu brakuje. Wtedy musimy wymyślać, w jaki sposób zbudować coś z kilku istniejących technologii, bądź jak je zmodyfikować. Przykład to opracowana przez nas bardzo skomplikowana instalacja do sortowania storczyków, którą zapożyczyliśmy z branży przetwórstwa drobiu. Okazało się, że te same kamery, które pomagają sortować drób, nadają się idealnie w przypadku kwiatów.

Natomiast założyciel przedsiębiorstwa, Jarosław Ptaszek, przybliżył budowę nowoczesnej szklarni do produkcji orchidei o powierzchni 10 hektarów, która kosztowała 52 miliony euro. Inwestycja w zrobotyzowany budynek umożliwiła firmie hodowlę 5 milionów kwiatów rocznie.

Trudności w dostosowaniu się do zmian

Jak uzupełnia prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys, ostatnie miesiące zmieniły podejście przedsiębiorców do technologii:

Z jednej strony technologie stały się elementem kluczowej infrastruktury państwa, bo gdyby nie one, koszty pandemii byłyby o wiele wyższe. Nowe narzędzia pozwoliły firmom na przystosowanie się do sytuacji. Ale jest jeszcze druga strona, czyli świadomość, że nowoczesne rozwiązania nie zastąpią bezpośrednich relacji pomiędzy ludźmi. Aplikacje umożliwiają komunikację, jednak wiąże się z tym koszt społeczny, ludzie są wyobcowani i bardziej podatni na depresję – zaznaczał prezes PFR. – Obserwuję to w swojej organizacji. Uruchomiliśmy nawet programy, które mają wspierać pracowników podczas obciążającej psychicznie pracy zdalnej, bo niektórzy sobie z tym nie radzą. Zwyczajnie technologie nie mogą zastąpić ludzi.

Z kolei Zofia Dzik, prezes zarządu Instytutu Humanites, podkreślała nieliniowość procesu transformacji cyfrowej:

To zjawisko wielowymiarowe. Na szczególną uwagę, ze względu na strukturę przedsiębiorczą polskiej gospodarki, zasługuje istotna różnica w tempie transformacji technologicznej pomiędzy dużymi firmami a spółkami średniej wielkości. Różnicę tez widać także pomiędzy sektorami – np. sektorem usług finansowych, e-commerce, które są najbardziej zaawansowane, a np. produkcją. Istotnym elementem jest również kwestia łączenia cyfrowego rozwoju z perspektywą człowieka, którego kondycja fizyczno-psychiczna już przed pandemią była zła, na co jako Humanites zwracamy uwagę od dekady, łącząc tematykę człowieczeństwa i technologii – zaznaczała.

Rady dla liderów

O cechy potrzebne do przeprowadzenia organizacji przez kryzys dopytywała prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, Małgorzata Bonikowska. Przemysław Gdański, szef BNP Paribas, tłumaczył, że niezbędne jest zaufanie wobec ludzi i delegowanie zadań, bo to nie jest czas, w którym da się centralizować władzę i decyzyjność. Według niego, pandemia pokazała, że działanie w standardowych warunkach często skutkuje nadmierną biurokratyzacją i formalizacją procesów, z których powinno się rezygnować. Paweł Jakubik, członek zarządu polskiego oddziału Microsoftu, również zwrócił uwagę na zmierzch tzw. przywództwa hierarchicznego:

Nadchodzi przywództwo relacyjne oparte o kilka nowych wartości. Przede wszystkim, w nowym podejściu potrzeba upraszczania, zwykle w średnich i dużych organizacjach przy budowie procesów wewnętrznie komplikujemy strukturę i model organizacji. Lider powinien temu przeciwdziałać.

Konferencja dla Liderów Biznesu

Podczas wydarzenia wręczono nagrody w konkursie „Firma Przyjazna Rodzinie / Firma Przyjazna Człowiekowi”. Wśród małych przedsiębiorstw zwyciężył Tradedoubler za wprowadzenie 6-godzinnego dnia pracy. Z kolei rywalizację w średnich organizacjach wygrało Bibby Financial Services z powodu „dbałości o poczucie przynależności, otwartej komunikacji, a także pomocy w łączeniu sfery zawodowej i rodzinnej”. Nagrodę dla dużych firm za materialne i merytoryczne wsparcie pracowników zdobył koncern Jonson & Johnson. Tegoroczna edycja, poświęcona również kwestiom wpływu technologii na ludzi, była ósmą Konferencją dla Liderów Biznesu zorganizowaną przez Instytut Humanites. Organizacja założona w 2010 roku przez Zofię Dzik zajmuje się popularyzacją Spójnego Przywództwa zakładającego integrację życia zawodowego i prywatnego oraz umysłowy i fizyczny rozwój m.in. pracowników. Instytut działa na rzecz zrównoważonego rozwoju gospodarczego oraz kapitału społecznego, umieszczając tematykę człowieczeństwa oraz technologii w kontekście ekosystemu społecznego.


Zyskasz dostęp do rzetelnej wiedzy i aktualnych informacji o wydarzeniach oraz szkoleniach z zakresu transformacji cyfrowej. Zapisz się:

Zgadzam się na