Przejdź do treści

Wojna dokucza polskiemu rynkowi motoryzacyjnemu


40% przedstawicieli branży produkującej w naszym kraju auta patrzy w przyszłość z pesymizmem. W badaniu “MotoBarometr 2022” taki odsetek ankietowanych ocenia, że w Polsce nie będą w najbliższym czasie powstawały nowe zakłady. Ale równocześnie, jak myśli ponad 30%, nad Wisłę przeniosą się fabryki z Ukrainy, Białorusi i Rosji.

Analizę nastrojów wśród firm motoryzacyjnych przeprowadziło Exact Systems. Marka specjalizuje się w kontroli jakości m.in. w tej dziedzinie przemysłu. Główny wniosek z badania jest taki, że w opinii polskich oraz niemieckich wytwórców ich rynki odnotowały największe straty w skali całej Europy z powodu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Tylko 44% badanych z naszego kraju spodziewa się, że w ciągu roku wzrośnie produkcja samochodów. To najbardziej pesymistyczny wskaźnik na Starym Kontynencie, z wyjątkiem Niemiec, gdzie wynosi on zaledwie 14%. W Holandii tymczasem zwiększenie liczby aut montowanych w fabrykach prognozuje 77% pytanych. W Polsce 68% przedstawicieli branży przewiduje, że nie będziemy na razie wymieniać samochodów na nowe. Warto tu zaznaczyć – ci, którzy jednak kupują nowe pojazdy, często muszą czekać na ich dostawę kilka lub kilkanaście miesięcy.

Historyczny 2035 rok

Dodatkowym i może w ogóle największym wyzwaniem dla branży motoryzacyjnej jest, poza skutkami wojny i pandemii, zakaz zaprojektowany przez Unię Europejską. 4 miesiące temu władze wspólnoty zdecydowały, że za 13 lat rynek motoryzacyjny przejdzie na nowy historyczny etap. Producenci na Starym Kontynencie nie będą mogli już sprzedawać aut z silnikami spalinowymi. Muszą do 2035 roku przygotować segmenty pojazdów zeroemisyjnych. Będą to zatem auta z elektrycznymi napędami lub wykorzystujące do wytwarzania energii wodór. Inicjatywa UE stanowi element szerszego planu ograniczania emisji gazów cieplarnianych, niszczących środowisko naturalne.

Ile samochodów elektrycznych dziś jeździ w Polsce?

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego oszacowały niedawno, o czym pisaliśmy w portalu PPP, aktualną skalę “elektryfikacji” branży moto. Na około 29 milionów samochodów, które realnie jeżdżą po naszych drogach, elektrycznych i hybrydowych typu plug-in jest 50 tysięcy. Tę liczbę uzupełnia 750 autobusów na prąd. Z energii elektrycznej, wspierającej silnik spalinowy (czyli konstrukcje hybrydowe), korzysta 400 tysięcy pojazdów osobowych i dostawczych.


    Zyskasz dostęp do rzetelnej wiedzy i aktualnych informacji o wydarzeniach oraz szkoleniach z zakresu transformacji cyfrowej. Zapisz się:

    Zgadzam się na